piątek, 29 grudnia 2017

Bombki ozdoby na Boże Narodzenie 2017 cz.3

Witam w pięknej świątecznej atmosferze.
Ozdoby, choinki, bombki, wielkie i małe pomysły dekoracyjne mają swój czas. 
My życzymy sobie wzajemnie Zdrowych i Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego 2018 Roku.
Z tego wszystkiego wydaje mi się, że czas jedzie wielkim polarnym ekspresem i tak mijają kolejne lata i wieki.
A mnie pozostało kilka pomysłów i fotek, których jeszcze nie udostępniłam. Tak czy siak robię to teraz i kto chce zapraszam do oglądania.
Tym razem to test bombki przestrzennej 3D zamkniętej w kuli z pleksi.
Zebrałam potrzebne materiały, ale tak prosto nie było. I znowu o czasie, ale dopasowywanie małych elementów i wykonywanie niektórych od podstaw wymaga czasu.
 Po sklejeniu domki wymagały wykończenia, podmalowania, oszronienia, brokatowania itp.
 Małe choineczki powstały z dużych gałązek a malutkie kamyczki należało pozbierać.
Wysuszone drewienka przydały się do wykonania płotków, kapliczek, ławeczek.
Zdjęcia wykonałam na koniec i spowodowało to odbicie światła. Trudno rozebrać nie mogę, gdyż dwie połowy pleksi zostały sklejono. Myślę, że widać. Na żywo lepiej to wygląda.
 W tej drugiej bombce widać lepiej płotek i wejście.
 Bombka z pleksi ma średnicy 15cm. Udało się osadzić domek i kościółek.
 Z różnych stron prezentuję bombeczki, gdyż wtedy można zerknąć w każdy zakamarek.
 Sceneria zimowa, śnieg, sople, szron tak jak to powinno być zimą.
 Drugi kościółek jest troszkę większy. Idealny do tej wielkości bombki. Zabrakło mi tylko zwierzątek i ludzi w takiej samej skali.
W przyszłym roku może uda mi się wykonać kolejne tego typu pomysły. Ważne, aby wzory były różne i niepowtarzalne. Zachęcam wykonywanie tych bombek wciąga tak samo jak tych, którzy tworzą kolejowe makiety. A wtedy możliwości zaczynają być ogromne. Polecam.
A teraz skoro jest świątecznie należy wspomnieć, że mamy dalej czas składania sobie życzeń. Sposobów jest wiele, te które są namacalne i przynosi je listonosz wyglądają tak:
Ludzie w przeróżny sposób składają sobie życzenia. Tradycyjna kartka dalej jest popularna.
Pewni miłośnicy kartek papierowych wykonują je osobiście co daje się zauważyć. Miło jest zaglądać do skrzynki pocztowej i wyciągać takie małe skarby zaklejone w kopertach. Składanie życzeń to sympatyczny obowiązek a forma dowolna.
I tak mija wieczór siedzę w objęciach laptopa i klikam do Was kilka słów i fotek.
Czas na ozdoby otrzymane od mojej Siostry. Dzwonki, gwiazdki, aniołki cały arsenał.
Białe wydziergane szydełkiem po nocach  na choinkę, do stroika wszędzie prezentują się rewelacyjnie. Zbieram tego typu ręcznie robione już od jakiegoś czasu.
Wszystkie ładne, ale dzwoneczki są perfekcyjnie śliczne.
Czym bliżej Świąt pomysłów przybywa tylko gorzej z ich realizacją, gdyż znowu czas i czas na to wszystko jest bardzo potrzebny.
 Sikorki w masie śniegowej z białym brokatem.
Tej zimy śnieg tylko na bombkach za oknem szaro.
Kiedy wieczorem zapalimy światełka robi się bardzo przytulnie i dekoracyjnie. A bombeczki z dziewczynkami pochodzą w poprzednich Świąt.
Kończę i życzę Wszystkim Szczęśliwego Nowego 2018 Roku, bo już niedługo będziemy otwierać szampana i zawieszać na ścianie nowy kalendarz na kolejne 12 miesięcy. 
Pozdrawiam
Edyta


niedziela, 10 grudnia 2017

Bombki ozdoby na Boże Narodzenie 2017 cz.2

Witam
Zimna dziś niedziela i zimna będzie noc trochę śniegu tak dla kolorytu spadło. Zebrałam się, aby podesłać kilka nowych pomysłów dotyczących ozdób na Święta.
Siedzę i myślę jednak jedyne co mi przychodzi do głowy a raczej co mi chodzi po głowie to pewna kolęda lub niekolęda pochodząca z płyty: "Rzecz o Wędrownych Aniołach". 
Śpiewa ją Pani Tamara Kalinowska tytuł utworu: " Niekolęda krakowska 2010" autorem tekstu oraz kompozycji muzycznej jest także Pani Tamara Kalinowska artystka kabaretu literackiego " Piwnicy pod Baranami" w Krakowie. 
Warto posłuchać sami będziecie nucić sobie pod nosem albo i na cały głos. Zresztą cała owa płyta jest świetna moim zdaniem. Kliknijcie sobie w necie:)
Wracając do zdobienia świątecznego na początek  kilka bombek. Tym razem wkradła się czerwień, aby ozdoby miały charakter bardziej świąteczny. Zaczynamy.
Połączyłam satynową czerwień z jutą w naturalnym kolorze z białym nadrukiem .
W tym sezonie świątecznym jest duży wybór juty w różne wzory. Szpilki cekiny i ozdobna tasiemka dopełniają całości.
Taka bombka może stanowić ciekawy dodatek dekoracji świątecznej.
Wersja czerwono-srebrna, która ciekawsza sama nie wiem. 
Jako prezent można zapakować w czarne pudełeczko.
 Znalazł ktoś z Was niekolęde i wysłuchał?
Zastanawiałam się czy cekiny powinny być gęsto wpięte wzdłuż tasiemki, ale stwierdziłam, że będzie za dużo błysku.
 Kolejny utwór świąteczny chodzi mi po głowie a do Świąt jeszcze trochę i także mało znany:)
Serwetka z kotkiem do pudełeczka będzie weselej.
Bombeczki pokazałam już z każdej strony czas na Mikołaje lub Skrzaty jak kto chce.
Bardzo proste do wykonania.  Potrzebne materiały to: ładne, czyste szyszki z lasu, miękki filc, tasiemka,  kuleczki na główki a wszystkie inne detale wg uznania.
Warto zrobić zawieszki, bo ta ozdoba najlepiej się prezentuje kiedy jest zawieszona.
 Szyszki można pomalować białą farbą akrylową i posypać brokatem.
Czapeczki czerwone, zielone i białe.
Wszystkie elementy krasnalka połączyłam klejem na gorąco.
Gdyby je powiesić na gałęzi, muszę przynieść do domu tylko potrzebna wyprawa do lasu.
Gotowe do zawieszenia i moja wstępna propozycja poniżej.
 Na kole lub innym żyrandolu jeśli uda się zaczepić tasiemkę.
I tak dobrnęłam do końca na dziś. Jednak to nie koniec pomysłów. Do Świąt pozostało trochę czasu. Trzeba wygospodarować trochę czasu i chęci, aby powstały małe ozdoby, które będą zdobiły nasz dom w kolejnych latach. Tym sposobem każdego roku przybywa i przybywa świątecznych cudaków.

Pozdrawiam gorąco
Edyta
Zapraszam do komentowania oraz na kolejną część 3 już niebawem.

czwartek, 23 listopada 2017

Bombki ozdoby na Boże Narodzenie 2017 cz.1

Witam serdecznie

Czas czas czas, biegnie tego roku wyjątkowo szybko. Tak mi się wydaje, bo gdyby biegł w innym tempie to mój zegar domagałby się wymiany.
Wracam do tematu. Kiedy zbliżają Święta Bożego Narodzenia w mojej głowie zaczynają wirować różne pomysły dotyczące ozdobienia mieszkania tak, aby było wyjątkowo, świątecznie i radośnie.
Przez lata w każdym domu jest pełno różnych starych i nowych ozdób świątecznych. Jednak kto komu zabroni, aby coś zmienić i wykonać nowe dekoracje. 
Na początek postanowiłam wykonać kilka bombek wykorzystując kule styropianowe i tkaniny.
Tym razem wybrałam tkaninę z juty z motywem świątecznym. Dodałam do tego pomysłu białą satynę oraz cieniutki bawełniany materiał w gwiazdki. 
I takie efekty.
Cała zabawa ze zdobieniem zaczyna się właśnie wtedy kiedy zaczynamy ozdabiać bombkę cekinami, tasiemkami. Obecnie można zakupić przeróżne materiały pasmanteryjne do zdobienia. Wystarczy wejść w necie na stronę dowolnego sklepu pasmanteryjnego. Bardzo duży wybór i czasami ciężko wybrać.
Szare odcienie, białe motywy oraz inne szare czy srebrne dodatki wyglądają całkiem ciekawie.
Brakuje tylko zawieszek, ale celowo. Bombki te będą wrzucone do dużego szklanego naczynia jako dekoracja.
Kawałek szklanego naczynia nawet widać.
Kto wybierze tradycyjne zastosowanie bombek czyli powieszenie ich na choince też uzyska ciekawy efekt dekoracyjny. Czyli wieszamy, kładziemy lub robimy stroik.
 Myślę, że wykonam takie bombki jeszcze w innej kolorystyce.
Tradycyjnie musi powstać nowa bombka na święta. Kilka zamieszka też na choince może w tym roku uda się kupić żywe drzewko.
Idąc dalej tropem świątecznych "dzindzibołków" odkopałam mój osobisty stary projekt i stworzyłam kilka satynowych aniołków, których nie może zabraknąć.
Biała tkanina satynowa, włosy z wełenki, nóżki ze sznureczka i koralików, oczka i zawieszki dla ozdoby. Małe cudaki. Zresztą one nie muszą do niczego pasować, bo aniołki dobrze się czują w każdym zakątku domu.
 Najfajniej wyglądają kiedy sobie wiszą.
 Wieszajcie aniołki są przyjazne -  dla dzieci i dla dorosłych.
Nadchodzi ten bajkowy, świąteczny i śniegowy czas. Tradycja miesza się z bajkami. Wspaniały okres.
 Kolejne w kolorystyce niebiesko-szarej i białe włosy a jeden trafił się z szarymi.
Chwilowo wiszą na tle szafy do zdjęcia oczywiście.
Taka to była dziś rzecz i sprawa o aniołach, które ktoś wykonał ( czyli ja) i do życia ozdobnego w tym wypadku powołał. Nawet się zrymowało.
Właśnie się zaczytałam na temat aniołów. Bardzo nietuzinkową i mądrze podana dawkę prawdy można odszukać jeśli ktoś jest zainteresowany tym tematem.
Znam taką, krótką starą bajkę o aniołach, ale źródła nie podają niestety autora.

Dawno temu jak to w bajce, dwaj podróżujący Aniołowie postanowili zatrzymać się na nocleg w bardzo bogatym domostwie. Jednak rodzina ta nie pozwoliła im skorzystać z noclegu w jednym z bogatych pokoi. Zaoferowała im nocleg w piwnicy na zimnej podłodze. Kiedy już układali się do snu starszy Anioł zobaczył dziurę w ścianie i postanowił ja zalepić. Młodszy Anioł bardzo się zdziwił a starszy mu odpowiedział:  Rzeczy nie zawsze są takie jakimi się wydają.
A co było dalej?
Kolejnej nocy Aniołowie zatrzymali się u bardzo biednych ludzi. Farmer i jego żona byli bardzo gościnni. Po wieczornej kolacji farmer z żoną odstąpili im swoje łóżko do spania. Kiedy rano Aniołowie wstali zobaczyli zapłakanego farmera i jego żonę. Okazało się, że w nocy zdechła im jedyna krowa jaką posiadali. Młodszy anioł był bardzo zdenerwowany i zapytał starszego Anioła dlaczego tak postąpił? Był zdziwiony, że starszy anioł pomógł tej bogatej rodzinie zalepiają dziurę w piwnicy a ta biedna rodzina, która oddała im wszystko co miała straciła jeszcze krowę.
Starszy Anioł znów odpowiedział: Rzeczy nie zawsze są takimi jakie się wydają.
I zaczął wyjaśnić, że kiedy kładli się spać w piwnicy u bogatych ludzi w ścianie ukryty był skarb i postanowił zalepić dziurę ukrywając skarb na zawsze, gdyż ci ludzie byli chciwi. A kiedy ostatniej nocy spali w łóżku farmera i jego żony przyszedł po nią Anioł Śmierci. Zamiast oddać mu żonę farmera starszy Anioł oddał mu krowę. 
"Rzeczy nie zawsze są takie jakimi się wydają"
Wnioski wyciągnijcie sami.

Pozdrawiam gorąco zaglądających stale i wszystkie nowe osoby.
Zapraszam na kolejne wpisy. 
Edyta