niedziela, 10 grudnia 2017

Bombki ozdoby na Boże Narodzenie 2017 cz.2

Witam
Zimna dziś niedziela i zimna będzie noc trochę śniegu tak dla kolorytu spadło. Zebrałam się, aby podesłać kilka nowych pomysłów dotyczących ozdób na Święta.
Siedzę i myślę jednak jedyne co mi przychodzi do głowy a raczej co mi chodzi po głowie to pewna kolęda lub niekolęda pochodząca z płyty: "Rzecz o Wędrownych Aniołach". 
Śpiewa ją Pani Tamara Kalinowska tytuł utworu: " Niekolęda krakowska 2010" autorem tekstu oraz kompozycji muzycznej jest także Pani Tamara Kalinowska artystka kabaretu literackiego " Piwnicy pod Baranami" w Krakowie. 
Warto posłuchać sami będziecie nucić sobie pod nosem albo i na cały głos. Zresztą cała owa płyta jest świetna moim zdaniem. Kliknijcie sobie w necie:)
Wracając do zdobienia świątecznego na początek  kilka bombek. Tym razem wkradła się czerwień, aby ozdoby miały charakter bardziej świąteczny. Zaczynamy.
Połączyłam satynową czerwień z jutą w naturalnym kolorze z białym nadrukiem .
W tym sezonie świątecznym jest duży wybór juty w różne wzory. Szpilki cekiny i ozdobna tasiemka dopełniają całości.
Taka bombka może stanowić ciekawy dodatek dekoracji świątecznej.
Wersja czerwono-srebrna, która ciekawsza sama nie wiem. 
Jako prezent można zapakować w czarne pudełeczko.
 Znalazł ktoś z Was niekolęde i wysłuchał?
Zastanawiałam się czy cekiny powinny być gęsto wpięte wzdłuż tasiemki, ale stwierdziłam, że będzie za dużo błysku.
 Kolejny utwór świąteczny chodzi mi po głowie a do Świąt jeszcze trochę i także mało znany:)
Serwetka z kotkiem do pudełeczka będzie weselej.
Bombeczki pokazałam już z każdej strony czas na Mikołaje lub Skrzaty jak kto chce.
Bardzo proste do wykonania.  Potrzebne materiały to: ładne, czyste szyszki z lasu, miękki filc, tasiemka,  kuleczki na główki a wszystkie inne detale wg uznania.
Warto zrobić zawieszki, bo ta ozdoba najlepiej się prezentuje kiedy jest zawieszona.
 Szyszki można pomalować białą farbą akrylową i posypać brokatem.
Czapeczki czerwone, zielone i białe.
Wszystkie elementy krasnalka połączyłam klejem na gorąco.
Gdyby je powiesić na gałęzi, muszę przynieść do domu tylko potrzebna wyprawa do lasu.
Gotowe do zawieszenia i moja wstępna propozycja poniżej.
 Na kole lub innym żyrandolu jeśli uda się zaczepić tasiemkę.
I tak dobrnęłam do końca na dziś. Jednak to nie koniec pomysłów. Do Świąt pozostało trochę czasu. Trzeba wygospodarować trochę czasu i chęci, aby powstały małe ozdoby, które będą zdobiły nasz dom w kolejnych latach. Tym sposobem każdego roku przybywa i przybywa świątecznych cudaków.

Pozdrawiam gorąco
Edyta
Zapraszam do komentowania oraz na kolejną część 3 już niebawem.

1 komentarz:

Justyna K. pisze...

Juta i czerwień to doskonałe zestawienie, bardzo mi się podoba! :) srebro też jest ok, ale ta pierwsza wersja - przynajmniej mnie - bardziej przypadła do gustu ;)